Witamy na stronach Stajni Olender!

Geneza nazwy

Informacje pochodzą ze strony:
http://www.travelpolska.pl

"Mazowieckie wierzby to Holenderki

Tak, tak - słynne mazowieckie, rosochate, "chopinowskie" wierzby, tak wydawałoby się "arcypolskie" to cudzoziemski wynalazek. Sadzili je na wałach, groblach oraz wzdłuż kanałów melioracyjncyh i przycinali co roku osadnicy z Holandii, potocznie zwani Olędrami lub Olendrami. Dlaczego to robili? Cienkich, sprężystych gałęzi potrzebowali do budowania specjalnych płotów, stawianych na swoich polach położonych wzdłuż wielkich rzek. Wisła, Bug i inne rzeki, nad którymi się osiedlali, wylewały co roku. Gęsta plecionka zatrzymywała piasek, ale przepuszczała muł, który użyźniał pola i przynosił większe plony. Mało kto w Polsce potrafi stawiać jeszcze takie płoty, podobnie jak kłaść strzechę ze słomy, a zwłaszcza trzciny.

Menonici w swojej ojczyźnie walczyli z morzem, dobrze opanowali skomplikowaną technikę budowania ziemnych umocnień, które służyły do tworzenia i ochrony polderów. Ale z wielkimi rzekami poczynali sobie inaczej. Niechętnie patrzyli na wysokie wały, które są bardzo trudne do budowy, wymagają systematycznej i kosztownej konserwacji a przy naprawdę wysokiej fali są po prostu bezużyteczne. (O czym można było się przekonać przy niedawnej "wielkiej wodzie".)

Galerie

Polecamy